Oszustwa internetowe.

Posted by on 7 maja, 2014 in Bezpieczeństwo | 0 comments

Oszustwa internetowePoprzez ten artykuł oszustwa internetowe chcę Tobie przedstawić tego typu oszustwa, a mam tu konkretnie na myśli takie działania dzięki, którym nie będziesz zarabiał w Internecie, a jeśli już uda się Tobie coś zarobić, to będzie to niewspółmiernie mało do czasu jaki w to zainwestujesz. Jak zapewne się orientujesz Internet daje multum możliwości zarabiania pieniędzy. Jednak wśród sposobów, które zapewnią Tobie odpowiednie dochody są również i takie, których po prostu musisz się wystrzegać, no chyba, że lubisz tracić swój czas, pieniądze i nerwy ;)

Oszustwa internetowe

Tak więc przed Tobą moja subiektywna lista na oszustwa internetowe.

1. Klikanie w reklamy, systemy GPTR

Jest to chyba największy przekręt w Internecie. Niemniej jednak na początku wyjaśnijmy co ta takiego są te systemy GPTR, bo nie każdy może wiedzieć o co chodzi. GPTR (Get Paid To Read) na polski tłumacząc znaczy Otrzymuj pieniądze za czytanie. Także jak sama nazwa wskazuje, zarabianie w takich firmach polega na otrzymywaniu pieniędzy za odbieranie i czytanie maili. Oprócz czytania maili, firmy GPTR oferują także:

– płatne linki oraz banery
– PTP – czyli promowanie stron przez specjalny link
– losowe wypłaty (nie musimy czekać na uzbieranie minimum do wypłaty z danej firmy – jeśli zostaniemy wylosowani do takiej formy wypłaty)
– konkursy (aktywności na stronie, czyli ilość wyklikanych reklam; poleconych, czyli na ilość osób zapisanych z naszego reflinka, oczywiście osoby te w większości przypadków muszą być aktywne!!! )
– polecanie firmy (otrzymujemy część zarobków osób, które zapiszą się z naszego polecenia)
– płatne zapisy, czyli zapisanie sie z reflinka naszej firmy do innego programu.

Niby patrząc ogólnie wydaje się, że coś tu można ugrać. Praktyka pokazuje jednak zupełnie coś innego. Średnio raz dziennie otrzymujemy 50-10 banerów, a kwota jaka przysługuje nam za kliknięcie wynosi ok. 0,01 $. Także wychodzi nam jakieś 0,05 lub 0,1 $ dziennie. Nie jest to wyższa matematyka i łatwo obliczyć, że przez miesiąc klikania np. w takie banery możemy zarobić niebagatelną sumę ok 3 $ :) Jednak rejestrującym się (nieraz w kilku, czy kilkunastu GPTR) nie chce się za bardzo klikać, bo to i czasochłonne i mało ciekawe. Ale nic to, przecież mają do dyspozycji program partnerski. Także polecają takie debilne klikanie innym, niech też sobie poklikają ;) Jednak Ci nowi „klikacze” robią podobnie co ich up-line, tzn. dalej polecają klikanie innym, sami niewiele co klikając. Taki proceder tworzy ogromną sieć takich „klikaczy”, którzy nie zarabiają, bo nie klikają, także ta sieć jest niestety martwa. Także w GPTR jakbyś nie liczył, to nie zarobisz, a przepraszam może na colę i chipsy uciułasz w miesiącu przy sporej piramidzie poleconych i dobrych wiatrach ;)

2. Ruletka w internetowym kasynie

No cóż chyba spora część z nas przynajmniej widziała te magiczne metody na zarabianie w internetowych kasynach. Przypadki osiągania 600 euro dziennie nie są odosobnione. Sam dość często trafiam na tego rodzaju strony np. szukając jakiś informacji o zarabianiu przez Internet. Także nie powiem, często takie strony są nieźle wypozycjonowane na hasła typu jak zarabiać przez Internet. Do tego mają poupychane w nazwie domeny tego typu słowa kluczowe. Niektóre z takich stron wyglądają na dość rozbudowane. Przedstawiają wyniki finansowe danego gościa np. jego ferrari , a co tam jedno ferrari, widać więcej luksusowych bryczek ;), nową willę, wyciągi zarobków z internetowych kont bankowych.

Ja może nie jeżdżę jeszcze ferrari, to niemniej jednak jakieś tam auto posiadam ;)
Do tego jestem jak najbardziej realny – nie wirtualny, nie boję się podawać do siebie namiarów i opieram swoje działania o skuteczny i jak najbardziej legalny Projekt. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się co to za Projekt, jak tam zarabiamy pieniądze i wiele więcej, to zrób pierwszy krok odwiedzając taką oto stronę.

Wracając do internetowych kasyn. Ogólnie przedstawiana jest taka strategia: Masz obstawiać do skutku czerwone lub czarne, aż nie wypadnie Twój kolor. Przy ewentualnej stracie podwajaj swój kapitał no, bo przecież niemożliwe jest, aby wypadło z rzędu osiem razy czerwony lub czarny. Niemnie jednak zdarza się dość często, że wypada po kilkanaście, kilkadziesiąt razy ten sam kolor. Zastanów się teraz ile pieniędzy byś stracił, gdybyś musiał podwajać swoją sumę tylko np. po ośmiu z rzędu porażkach? Obstawiając z początku 1 euro, to z każdą kolejną stratą, musisz podwajać następująco swój kapitał: 2e, 4e, 8e, 16e ,32e, 64e, 128e, 256e i tak dalej. Oczywiście nie masz żadnej pewności i gwarancji, że za każdym razem wypadnie Twój kolor. Poza tym, kiedy w końcu wypadnie Twój upragniony kolor, to jesteś tylko 1 euro do przodu. W sumie jest to bardzo niekorzystny stosunek ryzyko – zysk i na dłuższą metę jesteś skazany na porażkę.

Oszustwa internetowe – „magiczne” 5 złotych

3. Łańcuszki „szczęścia”

Czyli „magiczne” 5 złotych, czyli inna odsłona na internetowe oszustwa ;) Spotykam w Internecie miejsca, jak i też czasem dostaję maile opisujące ten „genialny” system. Ten proceder wygląda mniej więcej tak: Jest sobie stronka z reguły na jakimś darmowym serwerze i na niej widnieje nieco długaśny tekst. Jest tam podane 5 numerów kont i cały myk polega na tym, że na konto numer 1 wysyłasz to „magiczne” 5 złotych i to konto wówczas kasujesz z tej listy, a na ostatniej pozycji umieszczasz swój numer konta i jedziesz dalej z koksem, to znaczy szukasz następnych jeleni, którzy zrobią podobnie jak Ty. Także już Ci tłumaczę dokładniej jak tu się niby ma zarabiać. Ktoś trafiający np. na taką stronę wpłaca 5 zł i kasuje pierwszy numer konta, a swój umieszcza na końcu. Czyli kiedyś tam taki ktoś powinien dojść do pierwszego miejsca i uzyskiwać wpłaty po 5 zł na swoje konto czytających taką stronę. Zakładając w teorii, że liczba czytających powinna być rosnącym ciągiem matematycznym, to na konto naszego „ktosia” powinno trafiać masę przelewów po 5 zł.

Niestety, to tak nie zadziała. Dlatego, że pomyśl najpierw ile ludzi zgodziło by się wykonać przelew nawet na tylko te 5 zł na konto zupełnie obcej im osoby. Jednak jak zwykle jakiś odsetek naiwniaków się znajdzie i to właśnie na nich będą żerować Ci, którzy się tym trudnią i rozpowszechniają takie łańcuszki. Jednak będą to bardzo odosobnione przypadki. Jeśli mi jeszcze nie wierzysz, to wpisz w Google np. tekst „wpłać 5 złotych”, a Twoim oczom ukarze się masę tej „maści” stron. Co ciekawe, to ich twórcy nie są szczególnie kreatywni i często nawet nie chcą się zbytnio wysilać kopiując od siebie prawie identyczny tekst. Przepraszam jednak różnią się te teksty, mianowicie pierwszym numerem konta (no bo przecież po „kiego grzyba” stać w kolejce, jak można od razu być na pierwszym miejscu, tak sobie niektórzy tłumaczą/kombinują).

W takim razie co może począć człowiek, który już dał się „zbajerować? ”. Ano ma dwie możliwości. Pierwsza możliwość zakłada, że ów człowiek da radę założyć najprostszą stronę w necie. Także nasz delikwent omamiony, że za niedługo będzie liczył miliony na koncie, a przynajmniej grube tysiące opłaca zgodnie z tą wszak „fachową” instrukcją 5 zł na konto naciągacza. Następnie na liście kasuje pierwszy numer konta i ma taki wybór/rozterki: Jeżeli jest pazernym typem, to swój numer konta wstawi jako numer 1, jeżeli nie, to na ostatnim. Dalej umieszcza tego typu stronkę na darmowym serwerze, czekając na swoją mannę/miliony. Jak wiadomo pieniądze w Internecie nie biorą się z kosmosu, także tak sobie czeka i czeka, a strona świeci pustkami, często/gęsto zapomniana.

Druga wersja będzie już sporo groźniejsza dla wierzących w takie łańcuszki. Będzie ona dotyczyła takich ludzi, którzy nawet nie umieją, czy im się po prostu nie chce nawet tak prostej stronki zrobić. Skoro nie za pomocą strony Ci ludzie mają wabić następnych naiwnych, to wymyślili sobie, że zrobią to za pomocą maili. Dla takich ludzi kontakty w swojej poczcie, to za mało, chociaż ich nie oszczędzają, no bo przecież są miliony do zgarnięcia i nie każdy o tym jeszcze wie i trzeba uświadamiać ;) Także robią sobie jeszcze większe „kuku” pozyskując w niezgodny z prawem „tony” adresów mailowych. No i zaczyna się wysyłka. Pół biedy jak ktoś kto dostanie takiego maila wyśmieje, czy zwymyśla, gorzej jak znajdzie się osoba, która może zgłosić sprawę do odpowiednich organów. Będzie tak dlatego, że większość odbiorców w takich bazach nie wyraziła zgody na takie przesyłki, a to co robią ludzie rozsyłając w taki sposób elektroniczną korespondencję jest zwykłym SPAMEM i w naszym kraju jest zdaje się z mocy prawa karalne. Także podsumowując ten dłuższy punkt na oszustwa internetowe przestrzegam Ciebie, nie wysyłaj nigdy nikomu nawet tych 5 zł na konto, a tym bardziej nie rób tego co opisałem powyżej jako pierwsza możliwość i druga wersja, nie narazisz się na śmieszność i jeszcze poważniejsze konsekwencje.

4. Autosurfy

Zarabianie na autosurfach będzie jedynie miało jakiś sens jedynie, kiedy będzie na

zasadach programu partnerskiego i znajdziesz ze sto osobiście poleconych osób, które będą marnowały prąd na wyświetlanie reklam. Jeżeli będziesz to robić samemu, to sam rachunek za prąd przekroczy dochód jaki uzyskasz za taką pracę. Jeszcze, abyś w ogóle uzbierał kwotę do wypłaty, to musisz tak pracować przez kilkadziesiąt miesięcy.

5. HYIP (High Yield Investment Program)

Są to programy inwestycyjne obarczone dużym ryzykiem straty kapitału, chociaż oferują dużą stopę zwrotu z inwestycji (od około 1% do kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu procentach dziennie). Naiwnych i pazernych ludzi nie brakuje, to też tego typu programów narobiło się jak grzybów po deszczu. Wystarczy jak zobaczysz sobie jakiś lepszy monitor hyip w Google, czy wejdziesz na polskie forum hyip. Jednak żywotność takich programów nie jest zbyt długa i waha się od miesiąca do kilkunastu miesięcy. To już jest uzależnione jak popularny jest dany program i marketingowy plan firmy. Co by tu nie pisać, to nie mamy się za bardzo co oszukiwać, bo to są po prostu piramidy finansowe, które zapewniają dochody swoim użytkownikom, z wpłat nowych „inwestorów”. Jeżeli zaś zabraknie nowego strumienia gotówki, to HYIP’y kończą swoją działalność nie wypłacając przy tym nikomu złamanego centa. Także właściciel HYIP’a w pewnym momencie uznaje, że wypłacać już mu się nie opłaca i najnormalniej w świecie zwija interes. Przestaje odpowiadać na maile, telefony, konto w banku znika, strona po pewnym czasie też. Zarobili Ci, którzy mieli fart. Ale najwięcej (a najczęściej tylko) zarobił oszust, który obiecywał złote góry/cuda na kiju. Jak widzisz HYIP’y też nie są najlepszym sposobem na zarabianie przez Internet. Co gorsze są zwykłym oszustwem i nawet jeśli uda się Tobie zarobić na nich jakieś pieniądze, to musisz wziąć poprawkę na to, że zostały one komuś ukradzione.

5. Gotowe portale internetowe

Szperając trochę na allegro bez problemu znajdziesz masę takich „zarabiających” portali. Mimo iż wszystko na pierwszy rzut oka wygląda dość profesjonalnie niestety, ale w praktyce to tak nie działa. Może i będziesz posiadał ładnie wyglądający portal, ale nie będzie on w ogóle wypozycjonowany, a co za tym idzie nie będziesz miał na nim żadnego ruchu. Do tego takich kolonów może być w sieci już trochę. Niemniej jednak nie twierdzę jednoznacznie, że da się zarabiać na własnym portalu. Jednak, aby było to możliwe potrzebujesz odpowiedniej wiedzy, sporo czasu i dodatkowych inwestycji, aby stworzyć coś konkretnego/sensownego. Na ogół jednak na takich portalach dostępnych na allegro zarabiają jedynie ich twórcy.

6. Płatne ankiety

Płatne ankiety z kolei wyglądają nawet sensownie do pomysłów, które Tobie do tej pory przedstawiłem. Dlaczego tylko z pozoru wyglądają, a już praktyka pokazuje zupełnie coś innego? Na początku możesz w ogóle się nie zakwalifikować. Przykładowo ankiety kierowane są do konkretnej grupy ludzi. Także producenta samochodowych części najbardziej będzie interesowało zdanie kierowców, którzy posiadają prawo jazdy, a dla tych bez ankieta nie zostanie przesłana. Poza tym często można odpaść na początkowej części ankiety. Oznacza to, że profil jaki wypełnialiśmy nie zawsze zawiera wszystkie potrzebne informacje. Trzymajmy się już tego producenta samochodowych części. Może tak być, że jest to producent części, ale tylko do japońskich samochodów, a w związku z tym nie zainteresują go informacje od właścicieli np. Fiatów (a tego już w profili może nie być). Kolejną rzeczą, która może nam nie pozwolić zarabiać w taki sposób będzie ograniczenie liczby uczestników danej ankiety. Jeśli jakaś firma badająca rynek będzie potrzebowała informacji od 1000 osób, to tylko tyle będzie miało szansę się załapać do ankiety. Chociaż prezentowane do tej pory przeze mnie sposoby zarabiania są raczej wątpliwe legalnie, to przy ankietach nie będzie z tym raczej problemu. Większość firm albo wysyła nam pod koniec roku normalny PIT, albo podpisuje z nami umowę zlecenie (spokojnie, dopiero przy wypłacie na konto, nie przy rejestracji), więc nie ma problemu z rozliczaniem się z Urzędem Skarbowym.

Oszustwa internetowe – podsumowanie

Ogólnie jeśli chodzi o oszustwa internetowe, to musisz po prostu uważać na tego okazje jakie Tobie powyżej przedstawiłem. Także na wszelkie inne formy „zarabiania” przez Internet typu „łatwa kasa”, „wystarczy jak się do nas przyłączysz”, a będziesz zarabiał itp. Także po tego typu tekstach już w Twojej głowie powinna zapalić się czerwona lampka, że są to po prostu oszustwa internetowe. Do tego jeżeli np. przedstawiany sposób, plan wynagrodzeń jest dla Ciebie niezrozumiały, to dodatkowo potwierdza, że w ogóle nie warto się czymś takim interesować. Zarabianie przez Internet oczywiście jest jak najbardziej możliwe. Wymaga ono jednak czasu, pracy i planu działania, który będzie nas konsekwentnie prowadził do wyznaczanych celów, a wszystko co jest dla Ciebie w jakiś sposób podejrzane i pachnie na kilometr ściemą, to lepiej sobie daruj i nie daj się nabrać na różnego rodzaju oszustwa internetowe.

Ślicznie dziękuję Tobie, że zechciałeś się zapoznać z tym artykułem oszustwa internetowe. Myślę, że w jakiś sposób Cię uświadomiłem/pokazałem o co chodzi z niektórymi oszustwami na, które możemy się natknąć w sieci. Jeśli coś to Tobie dało, to przekaż także innym linka do tego artykułu, być może i im przyda się taka wiedza. Na razie, trzymaj się i bądź czujny. Piotr Idzik.

 

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge

Copy Protected by Chetan's WP-Copyprotect.