Śmieszne historyjki.

Posted by on 8 listopada, 2015 in Mlm | 0 comments

Śmieszne historyjkiŚmieszne historyjki  są tym co kolekcjonują najlepsi Liderzy na świecie chociaż oczywiście nie tylko te śmieszne. Przed Tobą kolejna technika MLM tym razem dotycząca historyjek.  Zadawałem rozmaite pytania network marketerom. Jedno z nich brzmiało: „co wg Ciebie (tzn. Pana, Pani) najbardziej motywuje nowe osoby do wejścia we współpracę i dynamiczny, zdecydowany start?” Ty czymś było zdecydowanie opowiadanie historyjek. Na każdym większym spotkaniu przytaczam co najmniej kilka prawdziwych historii innych ludzi, którzy dzięki mojemu wsparciu i prowadzeniu odnieśli upragniony sukces i dzisiaj cieszą się życiem oraz wolnością finansową. Do tego stopnia polubiłem opowiadanie historyjek, że zacząłem je gromadzić. Robię to już kilka lat i zebrało się naprawdę sporo materiału. Śmieszne historyjki i nie tylko, to wyjątkowy sposób oczarowania słuchacza swoją ofertą współpracy i produktu.

Opowiadana historia zapada głęboko w pamięć, stąd powodzenie wszelkiego rodzaju bajek, mitów i legend. Opowiadanie jest niezwykle skutecznym i uniwersalnym sposobem porozumienia, przekazania określonych treści i nawet sugestii. Stąd każdy szanujący się network marketer ma w zanadrzu kilkanaście historii, pasujących do danej sytuacji. Śmieszne historyjki wcale nie muszą być śmieszne, byle były wiarygodne.

Śmieszne historyjki – czar działa cuda

Dobrze opowiedziane śmieszne historyjki, to potężne narzędzie perswazji, czyli możliwość wywołania określonych reakcji. Prowokuje ona, w bliższym lub dalszym okresie czasu, do przemyśleń i działania. Niczym czarodzieje pobudzamy wyobraźnię odbiorcy, który automatycznie wizualizuje podaną opowieść. Historia pozwala na emocjonalne zaangażowanie, pobudzenie umysłu, czy wreszcie stymuluje rozmowę z publicznością, lub dialog z interlokutorem. Następuje szybkie zaangażowanie, ale tylko wtedy, gdy całość jest precyzyjnie, perfekcyjnie skonstruowana i jeszcze lepiej podana. Prosty język, proste prawdy, przemycające określone treści; dlaczego Twój produkt działa lepiej od innych?, dlaczego ma wyższą wartość? i uwaga, co stracisz rezygnując z ich używania? Takie postawienie sprawy może wywołać piorunujący efekt.

Śmieszne historyjki jako marketing narracyjny

Każdy marketing, tym bardziej narracyjny, wymaga bardzo dokładnego i przemyślanego przygotowania, zarówno jeśli chodzi o merytoryczną treść, jak i formę przekazania. Doświadczeni marketerzy uważają często, że nie ma lepszego sposobu, aby zmotywować i skłonić do podjęcia decyzji, wahających się już przyszłych współpracowników. Opowieść sprzedaje nie tylko produkt, ale wizję lepszego życia, przejęcia kontroli nad nim i wreszcie pokazuje gotowe rozwiązania określonych problemów. Mimo prostoty, autentyczności, skupienia się na innych osobach, śmieszne historyjki mają konkretną konstrukcję dramatyczną. Elektryzujące emocje wywołamy poprzez utożsamienie odbiorcy z głównym bohaterem, szukamy punktów zbieżnych z ich oraz własnymi doświadczeniami. Mamy więc bohatera, którym jesteśmy my sami i niewidzialnie, nasi słuchacze. Role czarnego charakteru odgrywają problemy do rozwiązania, przeciwności oraz okoliczności, które uniemożliwiają rozwiązanie.

Śmieszne historyjki – zwycięstwa sprzedają

Aby ludzie kupowali w oparciu o emocje i argumentowali zakup, wewnętrznym logicznym uzasadnieniem, potrzebna jest chwila decydująca. Bohater decyduje się na zmianę i osiąga zwycięstwo, sukces. „Ach gdybym wcześniej o tym wiedział, nie szarpałbym się bez potrzeby” – zdaje się mówić. Inną techniką opowiadania jest forma fali, gdy w trakcie opowiadania, przedstawiamy „na górze fali”, to jak może być, gdy podejmiemy określoną decyzję, a „na dole fali”, pokazujemy, jak to właściwie jest, gdy zaniechamy potrzebnych zmian. Praca konsultanta to nie praca zwykłego sprzedawcy. Ludzie są „zalewani” codziennie taką ilością danych, informacji, że parametry, składy produktów, przestają być rejestrowane praktycznie w ogóle. Wykresy, technikalia, suche fakty, statystyki, liczby, to po prostu wszechogarniająca nuda. Opowiadaj o tym, jak inni sobie poradzili w tej określonej sytuacji, o tym, że już od pewnego czasu doskonale sobie radzą z problemami, które wydawały się nie do rozwiązania. Przytaczanie przykładów jest niezwykle skuteczne, intrygujące, budzące zaciekawienie oraz zapadające w pamięć tak głęboko, że możemy liczyć na to, że wieść rozejdzie się w niespotykanym wymiarze. I pomyśleć, zwykłe śmieszne historyjki, a tak wiele mogą zdziałać. A opowiadać można wciąż i wciąż, przy każdej okazji   – „Dlaczego Pan ciągle pije?
– Bo żona na mnie krzyczy. – A dlaczego na Pana krzyczy? – Bo ciągle jestem pijany” ;=).

Śmieszne historyjki – jak opowiadać ?

Opowiadana historia, aby być przekonująca, musi być autentyczna, a takie zawsze można znaleźć, jeśli nie z własnego doświadczenia, to z doświadczeń innych. Przebywając na spotkaniach grupowych, seminariach, webinarach, usłyszysz nie jedną opowieść, którą ze swobodą i kreatywnością możesz przekazać innym. Wybieraj historie, które sam lubisz. Dobrze przećwicz mówienie, treść musisz znać koniecznie na pamięć, lecz nie recytuj, bo zostanie to źle odebrane. Mów przekonująco, utrzymuj odpowiednie tempo, nie trać wzrokowego kontaktu z publicznością, podkreślaj treść właściwymi gestami. W ten sposób podkreślasz dramaturgię opowieści. Wreszcie popracuj nad zwięzłością i dynamiką. Śmieszne historyjki wcale nie muszą być banalne, mogą przekazywać w ten alegoryczny sposób, znane prawdy, ale z jakichś powodów, dawno zapomniane. I na koniec nigdy nie puentuj samodzielnie, ponieważ to zniweczy cały efekt, a i słuchacze poczują się nie potraktowani serio, jak małe dzieci. Puenta zawsze należy do odbiorcy, jeśli jednak nie jesteś pewien efektu, lub zauważysz, że ludzie odebrali tę opowieść, inaczej niż chciałeś, możesz uratować sytuację. Sprowokuj wtedy dyskusję, poprzez zadawanie pytań do publiczności, poproś także sam o takowe, w ten subtelny sposób, ukierunkuj całość do zamierzonych wniosków. Na początku może to wydawać się ponad siły, lecz to złudzenie. Uważna i dobra obserwacja znakomitych gawędziarzy, czy zaawansowanych marketerów –  Liderów, posługujących się tą techniką od dawna, doprowadzi Twój warsztat do perfekcji.

I jeszcze kilka uwag; dobra dykcja, miły tembr głosu (koniecznie używaj mikrofonu), „zniewoli” nie jednego słuchacza. Możesz być pewny, że ludzie potraktują Cię, jako przyjaciela, dobrego doradcę, a stąd już tylko krok do niemal „magnetycznego przyciągania” i realizacji konkretnych celów.

Niektórzy traktują śmieszne historyjki, jako nikczemne manipulacje. Nie jest to prawda, jeżeli produkt jest wartościowy to przecież nie świadczymy nieprawdy. W końcu, w życiu stale wywieramy wpływ na innych, nieświadomie chcąc ich przekonać do swoich racji. Czyż to jest naganne? Czy śmieszne historyjki mogą być dobrym motywatorem do podjęcia współpracy?

Napisz proszę co na ten temat sądzisz. Ciekawy artykuł? W takim razie pomóż mi go wypromować polecając go innym. Piotrek Idzik.

 

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge

Copy Protected by Chetan's WP-Copyprotect.