Cuda na kiju.

Cuda na kijuO co mi chodzi z tym cuda na kiju będzie odpowiedzią na pytanie czego się wystrzegać w czasie naszego pierwszego spotkania z potencjalnymi partnerami biznesowymi, którym przedstawiamy nasz biznes, czy ofertę produktową.

Być może jak Ty zaczynałeś biznes MLM, to ktoś przedstawił Tobie ten model biznesowy i tak Cię to zainteresowało, że zacząłeś go robić . Teraz działając w MLM prawdopodobnie pierwsze zapraszasz, a potem robisz prezentację na, której przedstawiasz potencjalnemu kandydatowi na partnera w tym biznesie informacje dotyczące produktów, bądź możliwości jakie da współpracą z Tobą w marketingu sieciowym.

Cuda na kiju

To w jaki sposób „rozegrasz” to spotkanie będzie miało decydujący wpływ, czy zasponsorujesz nowego partnera do swojego biznesu, czy nie. Na takim spotkaniu liczy się każdy szczegół, więc daruj sobie cuda na kiju. Ważna jest Twoja umiejętność słuchania, oraz umiejętność zadawania pytań w taki sposób, abyś zdołał się zorientować o co chodzi Twojemu rozmówcy i czego on od Ciebie oczekuje.

Czy przytrafiło się Tobie kiedyś, aby w czasie kończenia w miłej atmosferze spotkania, kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że właśnie pozyskałeś nowego partnera w biznesie/klienta, nagle sytuacja się zmieniała i nici z zasponsorowania nowej osoby. Można by powiedzieć „Już był w ogródku, już witał się z gąską”. Także słyszysz już dobrze znane Ci słowa: „Nie, dziękuję”, albo „To ja się jeszcze zastanowię”, co najczęściej jest grzecznym „Nie, dziękuję, nie interesuje mnie to”.

Cuda na kiju przedobrzenie z informacjami

Na nic zdają się Twoje wyjaśniania i rozwiewanie obiekcji i niestety następuje koniec spotkania, rozmowy i perspektyw na współpracowanie w MLM właśnie z tą osobą. Przyczyn tak zaistniałej sytuacji może być wiele np. kiedy prezentujesz ten biznes w stylu cuda na kiju. Ja niemniej jednak skupię się tylko na jednym, który mocno zapadł mi w pamięci  oczywiście, kiedy przeanalizowałem spotkania zakończone niepowodzeniem. Błąd ten popełniałem kilka razy nim zorientowałem się o co chodzi. Co było przyczyną tego, że spotkanie podczas, którego wydawało mi się, że będzie miało zakończenie w postaci nowego pozyskanego partnera biznesowego/klienta finalnie wypadło tak, że nikogo nie pozyskałem?

Tym najbardziej decydującym powodem okazało się mówienie potencjalnemu partnerowi zbyt wiele na raz, czyli nadmiar wiadomości  o MLM, firmie, produktach i planie wynagrodzeń. Niemniej jednak na wcześniejszym etapie naszej rozmowy było w porządku. Mój rozmówca okazywał zainteresowanie tematem. Ja nie prowadziłem monologu, była ciekawa dyskusja w miłej atmosferze, pytania, odpowiedzi, aż do chwili, kiedy mnie wzięło i „przedobrzyłem sprawę”.

Po prostu chciałem na pierwszym spotkaniu wtłoczyć potencjalnemu partnerowi zbyt wiele informacji, pokazać perspektywy, możliwości osiągania kolejnych poziomów i w rezultacie zasypałem tego człowieka masą wiadomości w, których najzwyczajniej w świecie się on pogubił. Nagle przedstawiany marketing sieciowy z łatwego biznesu, stał się trudnym, wymagającym wiele czasu zajęciem. Miałeś podobnie? Jeśli nie, to uważaj!

Niekiedy mamy aspirację przekazać danej osobie masę informacji na raz, lecz zapominamy, że my tą wiedzę zdobywaliśmy miesiącami. Kolejno etapami uczyliśmy się nowych rzeczy, a teraz nagle chcemy na siłę uszczęśliwić naszego rozmówcę tym wszystkim. I tak mówimy i mówimy i często nie zwracamy uwagi, że nawet nie ma nas za bardzo kto słuchać. Podobnie jest np. na weselu, kiedy większość ludzi po alkoholu ma rozwiązane języki, każdy chce mówić, a nie każdy słuchać ;)

Prawdopodobnie tak czyniąc mieliśmy w planach jeszcze mocniej zachęcić naszą osobę do przedstawianej firmy, produktów i planu marketingowego. Chcieliśmy przekazać maksymalnie dużo wiedzy o MLM. No i jak się to skończyło, wiadomo.

My emanowaliśmy wiedzą, byliśmy w oczach rozmówcy ekspertem o MLM i to w gruncie rzeczy odrzuciło tę osobę, która doszła do wniosku, że biznes MLM będzie dla niej za trudny, że się do tego nie nadaje. Nasz rozmówca został przytłoczony nadmiarem wiedzy. Także moja rada dla Ciebie. Dawkuj swoje wiadomości uważając co, jak i ile mówisz, a MLM przedstaw jako prosty biznes, no bo taki on rzeczywiście jest.

Niemniej jednak, to my jako partnerzy go utrudniamy, wymyślamy różne cuda na kiju, a czasem potrafimy tłumaczyć plany wynagrodzeń, czy składy produktów godzinami. Nie osaczajmy naszych rozmówców, dajmy im złapać oddech. Przyjdzie na to czas, że sami zaczną nas pytać. Możemy też podsunąć im jakąś krótką i łatwą lekturę do przeczytania itp.

Cuda na kiju system robi całą robotę za Ciebie

Ja czasami podczas rozmowy z nową osobą odsyłam ją bezpośrednio do tej strony, aby obejrzała sobie materiały video, gdzie moi dobrzy znajomi tłumaczą dokładnie co i jak. 

Read More
Copy Protected by Chetan's WP-Copyprotect.